Kraina mlekiem i miodem płynąca

Prezydent Truskolaski udzielił wywiadu Rzeczpospolitej, jednej z największych i najpoczytniejszych gazet codziennych w Polsce. Wywiad jak każdy inny, długie to to, momentami mdłe od słodkości, jakie sączą się z ust Pana Prezydenta, a ogólny wniosek po lekturze może być taki, że w naszym ukochanym Białymstoku wszystko jest jak w tytule naszego komentarza - cacy, miło, grzecznie, wszyscy się kochają i w ogóle pięknie jest. 

Jak wszyscy wiemy nie jest. Nie było i nie zanosi się na to, że w najbliższej przyszłości będzie. Przynajmniej my, mimo naszego permanentnego optymizmu, nie jesteśmy w stanie dojrzeć jutrzenki zmian zwanej światełkiem w tunelu. No dobra, żeby nie było, będą bus pasy i darmowa komunikacja na 1 listopada. Światełko w tunelu może to nie jest, ale taki mały ogarek owszem.

Nie będziemy w tej chwili analizować 2 kadencji Pana Prezydenta. Nikt nie odbierze mu zasług w dziedzinie infrastruktury. Bez cienia złośliwości - betonowy vel asfaltowy Tadeusz pasuje do Pana Prezydenta doskonale. Przyjdzie na to odpowiedni czas i na pewno pokusimy się o dokładne podsumowanie działalności głowy miasta. Teraz zajmijmy się wywiadem z Rzeczpospolitej. Zwyczajem naszym będzie "przeklejać" wybrane prezydenckie zdania i dodawać nasz komentarz.

TT: [...] Jeśli chodzi o ministra, to bardzo dobrze oceniam jego wizytę w Białymstoku. Natomiast słowa premiera ,że „ktoś tu w Białymstoku jest z kimś powiązany" były niezrozumiałe. Wzbudziły domysły i komentarze. Były po prostu niepotrzebne. - No Panie Prezydencie. Kto to widział, żeby rodziny się wstydzić ? I to jeszcze tak zacnej i wiele w Białymstoku znaczącej. Wszyscy wszak wiedzą, jak znakomitą personą jest Pan Czarek, z kim współpracuje i że niektórzy w naszym mieście nie mogą pierdnąć bez jego zgody. My też obawiamy się pierdzieć bez zgody Pana Czarka, bo serio dużo może, więc dalej z obawy o własne zdrowie i życie nic więcej pisać nie będziemy. 

TT: Myślę, że przeciętny białostocczanin nie odczuwa, jakoby coś lub ktoś „opanowywał" miasto. Z badań, o których już wspomniałem, wynika, że mieszkańcy naszego miasta deklarują akceptację dla obecności imigrantów w sferze publicznej. Natomiast o problemie zatrudniania w klubach dowiaduję się z prasy. Nie jest to temat, o którym jestem informowany przez policję. - tu nas Pan Prezydent szczerze rozbawił. Wiemy że udawać półgłupka to naprawdę ciężka rzecz dla osoby inteligentnej, ale jak czytamy wypowiedzi niektórych naszych lokalnych polityków, to już czasami nie wiemy kiedy udają (jeśli w ogóle). Kiepsko coś Biuro Komunikacji Społecznej z rzecznikiem na czele pracuje, że Pan Prezydent jest tak wybitnie niedoinformowany i głosi takie rzeczy. 

TT: Ważne jest raczej, by przestępcy mieli świadomość nieuchronności kary. Złapanie i ukaranie sprawców odstręcza tych, którzy mogliby zachować się w podobny sposób. Mam też świadomość, że niestety część osób z tego środowiska chce się po prostu pokazać i zobaczyć swoje zdjęcie w mediach. Chcą mieć swoje pięć minut. I nie do końca mają świadomość znaczenia i konsekwencji swoich czynów. - tu się z Panem Prezydentem zgadzamy, część łysych baranów, zwłaszcza młodszych potrzebują pokazać się mediach. Co do nieuchronności kary to ostatnio sędzia Wiesław Żywolewski  pokazał jak "cieżko" pracują polskie sądy.

TT: Udało się zrobić bardzo dużo, głównie dzięki dobrej współpracy. Mam w sobie chyba taką nutkę koncyliacyjną, co na tym stanowisku jest niezwykle potrzebne. Przygotowujemy projekty, dzięki którym miasto wciąż się rozwija. W ciągu ostatnich kilku lat wyremontowaliśmy około 50 km dróg, kolejnych 50 km zbudowaliśmy. To jest jedna czwarta całej substancji sieci drogowej w mieście. Rozbudowujemy sieć ścieżek rowerowych, inwestujemy w nowoczesny tabor autobusowy. Rozwijamy bazę kulturalną. - zauważcie ciekawą rzecz jaką są prezydenckie priorytety. Nie wypada już krytykować Prezydenta za to, że przedkłada beton i asfalt nad kulturę. Prezydent po prostu taki już jest, że rozwój znaczy dla niego tyle co nowa infrastruktura. Był czas się przyzwyczaić i teraz trzeba przejść nad tym do porządku dziennego. Przypominamy, że za rok są wybory.

TT: Pytanie o największy sukces - Chyba to, że udało mi się zaszczepić białostocczanom dumę z tego, że tu mieszkają. Dzisiaj już nikt nie wstydzi się, że jest z Białegostoku, które jest miastem kompaktowym, pełnym zieleni z dostępem do nowoczesnej edukacji i kultury na wysokim poziomie. Młodzi ludzie po studiach coraz częściej tutaj wracają. - rozbawiła nas ta odpowiedź, zwłaszcza tekst o kompaktowym mieście.

TT: Referendum warszawskie to był akt polityczny, mający na celu m.in. wypromowanie się kilku osób. Kto wiedziałby dziś o burmistrzu Ursynowa gdyby nie referendum ws odwołania Hanny Gronkiewicz -Waltz? - Pan Prezydent nieustannie zaskakuje. Idź głosuj na budżet obywatelski to dobrze, ale już jak mamy się wybrać na referendum, które jest najpełniejszym wyrazem demokracji, to już niekoniecznie dobrze. Ot prezydencka logika.

TT: Pytanie o współpracę z Radą Miasta - Sytuacja jest niejednoznaczna. - Szkoda, że w dalszej części swej wypowiedzi Prezydent nie rozwinął wątku co miał na myśli mówiąc o tej niejednoznaczności.

TT: Pytanie o likwidację Straży Miejskiej - To jest postulat absolutnie bez sensu. Ludzie nie lubią straży miejskiej, bo ona ma charakter represyjny: ukarze za nieodśnieżenie, za źle zaparkowany samochód itd. Ale też w wielu sytuacjach bardzo pomaga. - tutaj również bardzo byśmy prosili Pana Prezydenta o rozwinięcie myśli w jakich sytuacjach miejska straż jest pomocna. 

W wywiadzie pojawia się też wątek śmieci i lotniska. O ile za lotnisko odpowiada Marszałek i w tej sprawie krytykować Prezydenta najzwyczajniej nie można (i będziemy go bronić) to za śmieci odpowiada właśnie on i tu będziemy ganić. Kto to widział żeby takiego syfu narobić, żeby kubłów na śmieci nie było przez tyle czasu ? Tu odpowiedzialność spada na barki Prezydenta i na nieudolne kierownictwo miejskiej spółki Lech. Swoje dołożyli też radni podnosząc niebotycznie stawki za śmieci.

TT: Pytanie o start w kolejnych wyborach - Teraz o tym nie myślę. Koncentruję się na tym, żeby dobrze zamknąć 2013 rok, przygotować budżet na 2014, żeby wyeliminować negatywne zjawiska związane chociażby z gospodarką odpadami. - Panie Prezydencie przyzna się Pan, że myśli o wygodnym i ciepłym stołeczku w Brukseli. A jeśli to nie wypali to o własnym komitecie w wyborach samorządowych, bo platformerskie logo będzie niedługo bardzo przeszkadzać.

TT: Czasem być może mam takie odczucie, ale ja ze swej natury nie mam zwyczaju narzekać. Ja po prostu robię swoje. Trzeba się uczyć żyć z tego, co sami wypracujemy. I tego samego trzeba uczyć społeczeństwo. Nasz los jest w naszych rękach. - doprawdy piękne słowa Pana Prezydenta. Mamy dokładnie tak samo. Raz że nie lubimy narzekać (wyśmiewanie to co innego) a dwa, także wiemy, że nasz los jest w naszych rękach.

Na zakończenie wyjaśnimy ważną kwestię. Wielu z Was z pewnością może odnieść wrażenie, że całą ekipą jesteśmy opozycją totalną w stosunku do Pana Prezydenta. Otóż nie jesteśmy, my po prostu lubimy celnie punktować absurdy i wpadki. Do tego, o ile w pierwszej kadencji prezydencki skok na sprawy infrastruktury bardzo nam imponował, o tyle teraz szczerze irytuje. Wiele razy powtarzaliśmy, że miasto to nie tylko budynki i drogi. Będziemy to wbijać do głów (nawet tych zabetonowanych) non stop wiedząc przy tym, że komuś kto mentalnie z miastem ma mało wspólnego, ciężko jest zaakceptować "ducha miasta". Kończymy bo wyjdzie podsumowanie kadencji, a na to jak obiecaliśmy przyjdzie jeszcze czas.

A na koniec kwiatek z wywiadu który zacytujemy w całości. Komentarz zostawimy Wam drodzy czytelnicy :)
Rzepa: Będzie pan zachęcał, żeby pójść do wyborów parlamentarnych, czy będzie jak z białostockim referendum w sprawie prywatyzacji MPEC wiosną tego roku?
TT: (Śmiech) Zawsze zachęcałem do aktywności obywatelskiej. Na referendum nie byłem ze względów pragmatycznych. W polityce liczy się również skuteczność.

Z obywatelskim pozdrowieniem
hardstokowa ekipa



 

Fejsbunio

Łączna liczba wyświetleń

Ale, o co tu chodzi ?

Podstawowe info:
Będziemy pisać o tym co nas wkurza, cieszy lub śmieszy. Po prostu.

"Było nas trzech w każdym z nas inna krew ale jeden przyświecał nam cel" - tak śpiewali w Perfekcie jeszcze za czasów Hołdysa. W nas krew płynie niezmiennie ta sama, białostocka, podlaska, bo kochamy nasze miasto i nasz region. Podlasie dobrymi ludźmi stoi - to wiedzą wszyscy, którzy kiedykolwiek mieli przyjemność u nas gościć.

I jeden przyświeca(-ł) nam cel - podtrzymywanie starych dobrych wartości. Sami nie wiemy dokładnie co to może znaczyć, ale ładnie brzmi.

Ach zapomnielibyśmy - jest nas 6 i brakowało nam rymu żeby ładnie zacząć.

My z folwarku:
Albert Potiomkin
Noe Bialystoker
Jan Matejko
Pan Japa
Kiva Jakotako
Wit Stwórz